czwartek, 14 sierpnia 2014

Krawieckie przygody i filcowe bombki


Jedno z moich marzeń oficjalnie się spełniło. Przeszłam kurs szycia, którego udzieliła mi najlepsza krawcowa - moja babcia. Stwierdziła, że chyba dostanę jej maszynę do szycia w spadku. Nie obyło się także bez zaplątanych nici i strachu przed przyszyciem sobie palców. Ale wiadomo, kto najbardziej panikował! Chociaż myślę, że moje powtarzanie "Spokojnie, spokojnie" na niewiele się zdało. A teraz świat krawiectwa stoi przede mną otworem! Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła wypróbować moją nową umiejętność. Jeszcze nie zawsze udaje mi się prosto zszyć, ale "spokojnie, spokojnie", wszystko jest do dopracowania!

Nauka ściegów na technice nie poszła w las i pamiętam je do dzisiaj. Nie da się także zapomnieć przyszycia sobie bluzki do obrazku wyszywanego na kanwie. Chociaż muszę przyznać, że mój aniołek był prześliczny!

Kolejną zdolnością, którą pragnę posiąść jeszcze w te wakacje, jest robienie na drutach. Święta zbliżają się wielkimi krokami, a lista prezentów wciąż nietknięta! Może jakieś reniferki, albo małe bałwanki? A jeśli wznowię moją produkcję filcowych bombek na choinkę?


Niedługo będę zbierała zamówienia na sukienki!

xoxo, Aleksandra

2 komentarze:

  1. Ehh nie moge obejrzec Twojego filmu na yt poniewaz "nie jest dostepny na tej platformie " jestem smutna z tego powodu ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że na komputerze wszystko będzie ok (o ile teraz próbowałaś na telefonie). Jak obejrzysz, to daj znać czy Ci się podoba! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Napisz coś oryginalnego i daruj sobie złośliwości :)
xoxo, Aleksandra