sobota, 3 stycznia 2015

Leniuchowanie, tygrysy ludobojcy i toaletka


To takie cudowne, gdy za oknem szaleje wichura, deszcz pada niemiłosiernie, a ja leżę pod dwoma kocami w spodniach od piżamy, za dużej koszulce i ciepłych skarpetach. Przerwa świąteczna wyjątkowo mi się dłuży. Wiem, że nie powinnam tego mówić - ale ile można oglądać seriale? 

Kiedy większość ludzi już wpadła w szał noworocznych postanowień, ja w rok 2015 weszłam z wyjątkowym spokojem. Postanowiłam wykorzystać czas wolny na odpoczynek od wszystkiego, by od poniedziałku 5 stycznia wkroczyć w milion planów, tysiące pomysłów i postanowień. Brzmi okropnie, prawda? Sama się tego boję.

Przez te dwa tygodnie nie zrobiłam niemalże nic. To zabawne, ale nie udało mi się nawet przejść Assasina od nowa, ani przeczytać do końca książki o tygrysach ludobójcach w Rosji (ambitna literatura to podstawa!). Za to męczę Dextera, Pretty Little Liars i American Horror Story od rana do wieczora. Oczywiście oglądam je na zmianę, różnorodność to piorytet.

Wraz z większą ilością obejrzanych filmików makijażowych i modowych na Youtube czy zreblogowanych zdjęć na Tumblrze, wzrasta moja motywacja do zmian. Może poukładam swoje ubrania, oddam te, których nie noszę? No i trzeba zmienić wystawkę na wieszaku! Jakiś czas temu wpadłam na pomysł, który równie dobry, co ustawienie wieszaka z ubraniami w kącie. A co jeśli zrobię sobie własną toaletkę? To dopiero plany, ale wtedy to już prawie nie musiałabym wychodzić z pokoju. To takie cudowne!




xoxo,
Aleksandra
FACEBOOK