Klimat tych zdjęć bardzo mi się podoba. Zachodzące słońce, pola i kwiaty, cóż za romantyzm! Brakuje tylko migoczącego w świetle Edwarda Cullena przy moim boku. Albo nie. Zdecydowanie nie. (Biegnący w tle Jacob to już inna sprawa...) Miałam innych krwiopijców latających koło mnie i muszę przyznać, że też dawali radę.
Klimatyczna muzyczka do tego! Enjoy!
Świetny post, wspaniałe zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńA moich wypocin nikt nie czyta ;c