Może nie jestem tak zdeterminowana, jak kiedyś, żeby układać ciuchy kolorystycznie, ale ważne jest to, że chociaż są złożone. W mojej szafie panują coraz większe pustki, od kiedy nic mi się nie podoba i oddaje wszystko dzieciom z pracy mojej mamy. Jednak pocieszam się tym, że komuś one się przydają, a nie tylko leżą i ,,się kurzą''.
Przy okazji wyrzuciłam z półek wszystko, żeby powycierać kurze. Moi rodzice powinni być dumni! Jeśli to czytacie to Was pozdrawiam!
DZIĘKUJĘ ZA 530 WEJŚĆ W CIĄGU 10 DNI, to dla mnie bardzobardzobardzo dużo znaczy! :)
bosz. 530 wejść w 10 dni. ja mam 100. a i tak 70 to pewnie ja bo spinam poślady i sprawdzam bloga co chwilę. i po co debilu... i po co?
OdpowiedzUsuń