czwartek, 27 czerwca 2013

lama, poczet flagowy i wakacje

Byłam wczoraj na ognisku klasowym. Ognisko zapaliliśmy dopiero po czterech godzinach, ale to nie jest ważne i tak nie jem na ogniskach. Ograniczam mięso, za dużo zwierzątek przeze mnie ginie. Co nie oznacza, że staję się wegetarianką. W końcu zbilansowana dieta to podstawa dla rosnącego dziewczęcia.
 
 
 Coś za dużo tych zdjęć w lustrach, muszę zaprzestać praktykowania tego, ojejku.


 Jutro zakończenie roku! Mam średnią 5.0, wyższą niż w zeszłym roku, haha (: Ciuchy wybrane, wyprasowane, paznokcie pomalowane, jestem gotowa, żeby w pięknym stylu pożegnać się ze szkołą na dwa miesiące. Oczywiście w pięknym stylu, jeśli nie wywrócę się na schodach, bo taką przygodę miałam w podstawówce. Tak bardzo wiocha. Dobrze, że zakończenia roku nie są już takie uroczyste jak wtedy. Obejmowałam bardzo znaczącą rolę w poczcie flagowym. Do tego stopnia znaczącą, że flagi nie zawiesiłam ani razu. 





3 komentarze:

  1. Bedziesz pięknie wyglądać na zakończeniu ! Ładne zdjęcia z ogniska, lecz masz za dużo zdjęć nóg, więcej twarzy ! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny blog :3 Pozdrawiam i gratuluję średniej

    OdpowiedzUsuń

Napisz coś oryginalnego i daruj sobie złośliwości :)
xoxo, Aleksandra