wtorek, 9 kwietnia 2013

dlugopis w gwiazdki i czarnobyl


Wygląda na to, że pogoda może już nie będzie tak żałosna, jak do tej pory! Wracałam ze szkoły z rozpiętym płaszczem I BYŁO MI CIEPŁO! Chociaż to może być chwilowy żarcik, a jutro wstanę z uśmiechem na twarzy, by ujrzeć leżący na trawniku śnieg. Także już się zamykam, żeby nie zapeszyć. 

Dzisiaj za sprawą mojego szczęśliwego czarnego długopisu w gwiazdki dostałam 5 ze sprawdzianu z geografii (a jak mówiłam, że przynosi szczęście to nikt mi uwierzyć nie chciał!). I to jest tylko i wyłącznie zasługa mojego magicznego długopisu, a nie tego, że uczyłam się do 2:37.Tak to jest zostawiać sobie wszystko na ostatni dzień, zdecydowanie nie polecam, potem trzeba się wspomagać magicznymi przedmiotami.

Dzisiaj wieczorem (już jest wieczór...) pooglądam "Czarnobyl. Reaktor strachu", także będzie grubo! Ciekawe, czy będzie jednym z tych dobrych, przez które do tej pory boję się wchodzić powoli po schodach i spoglądać w stronę jadalni, bo zawsze widzę jakieś twarze, ale jak zwykle nikt mi nie wierzy, kurdełke! Jest już ciemno, więc zaczęła się najgorsza pora dnia, a mordercy już wychodzą z jadalni. Także jest źle...
Może moja mama ma rację? Za dużo chorych filmów o mordercach trochę miesza mi w głowie.



4 komentarze:

  1. jak twoja siostra ma takie kwadraciki jakby na tym blogu? :D znaczy jak się wchodzi to nie jest jak u ciebie, tylko inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super blog ;) zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiedziałam, że też piszesz! oczywiście, że będę czytała (:

      Usuń

Napisz coś oryginalnego i daruj sobie złośliwości :)
xoxo, Aleksandra