sobota, 7 lutego 2015

Polowa lutego, jazda bardzo szybka i kosc udowa


Od dłuższego czasu nie piszę postów. Uznałam to za jedno najbardziej bezsensownych zajęć, jakiego się podjęłam. Na równi z graniem w Simsy całą noc czy oglądaniem seriali. Potem poczułam się wyjątkowo rozdarta - czy poza pisaniem bloga robię coś, co w najmniejszym stopniu sprawia, że jestem widoczna? Czy poza pisaniem mam jakąś pasję? Nie mogę uczyć się cały czas - czasami trzeba po prostu coś wiedzieć, a nie wyuczyć się na pamięć. Dalej będę dążyła do zostania patologiem, psychiatrą, stomatologiem, kryminologiem, policjantką czy kulturystką (chociaż jedyną osobą, która to popiera jest mój tata), jednak musi być... to coś. Szarość jest najlepsza na ubraniach, i tylko na nich. 

Więc jestem tu. Ciągle tak samo rozdarta. Nie wiem, czy nie jest to tylko chwilowy zapał. A przecież jestem osobą, która w dość szybkim tempie zmienia swoje postanowienia i decyzje. Słuchając Artura Rojka w kółko i kółko "nawet jeśli to nie to, usiłuję wierzyć w coś". Let's start the game i rozpocznijmy wszystko raz jeszcze. Czasami żeby zacząć, nie jest potrzebny 1 stycznia - nowy rok może trwać nawet od początku lutego.

Coś zaczyna, ale coś się też kończy - moje ferie dobiegają końca. Zostało mi niewiele czasu do zaczęcia mojego szablonowego trybu dnia, co często pozwala choć trochę ogarnąć mój chaotyczny styl bycia. Jestem zadowolona z tego jak rozplanowałam swój wolny czas. Znalazłam chwilę na czytanie książek, oglądanie ciekawych filmów, prawdziwe randki w kinie i jeżdżenie na łyżwach, chociaż siniaki na moich nogach wciąż dają się we znaki. Mój chłopak zdecydowanie nie jest wyrozumiałym nauczycielem jazdy szybkiej. Nie ma czasu na powolne jeżdżenie za rękę - to była godzina bezlitosnego wyścigu, który jak można się domyślić, przegrałam. Mogę pokusić się o określenie, że przegrałam z przytupem, bo moja ostatnia wywrotka powinna zostać nagrana i puszczana jako przestroga. Jakie to szczęście, że kość udowa jest najtwardsza!





xoxo, 
Aleksandra

4 komentarze:

  1. Uważaj na siebie :)
    Hehe, jak też uwielbiam robić snapy :D

    mlwdragon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale masz piękne buty ;D Też uwielbiam grać w simsy ^^

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też jestem osobą, która ciągle nie może zdecydować się na jedno na dłuższy czas. A z lodowiskiem to tak to już jest, że zazwyczaj wychodzi się poobijanym, ale z wielkim uśmiechem na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rojek moim mistrzem :))
    agness-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Napisz coś oryginalnego i daruj sobie złośliwości :)
xoxo, Aleksandra